Narozrabiał w minionym tygodniu sporo. Znowu zadziwiał swoim zachowaniem, szokował przekleństwami, ciskaniem rakietą, a nawet butelką. W tenisa grał przy tym znakomicie, zabawiając publikę uderzeniami i z wyskoku, i tymi między nogami, nazywanymi hot dogami. – Traciłem już wiarę, że mogę wrócić na taki poziom i znowu być szczęśliwym – wyznał Nick Kyrgios po triumfie w finale turnieju w Waszyngtonie.
Źródło: Przeklinał, ciskał rakietą i butelką. „To jedne z najfajniejszych dni mojego życia”
Przeklinał, ciskał rakietą i butelką. "To jedne z najfajniejszych dni mojego życia"

Poprzedni artykuł