„Veni, vidi, vici” – oj, chciałbym bardzo móc tak powiedzieć po kilku godzinach gry w najnowszą wersję Doom Eternal. Wycisnęła ona jednak ze mnie siódme poty i kilka soczystych wiązanek. Jedno jest pewne – przesunięcie premiery i dodatkowe miesiące wyszły Doom Eternal na dobre.
Źródło: Podpaliłem piekło w Doom Eternal i mam ochotę na więcej. Nawet jeśli było to dość masochistyczne doświadczenie
Podpaliłem piekło w Doom Eternal i mam ochotę na więcej. Nawet jeśli było to dość masochistyczne doświadczenie

Poprzedni artykuł