Sąsiad mówi, że się „trochę pohańbił” i „skumał się z bezbożnikami”. Prezydent Starachowic ma do niego żal. Robert Bąkiewicz, skrajny narodowiec startujący z list Prawa i Sprawiedliwości, nazywa go mitomanem, oszustem i karierowiczem. Michał Kołodziejczak też zaczynał karierę polityczną w PiS-ie. Ale to było siedem lat temu. Czy dziś przekona polską wieś, by zagłosowała na partię Donalda Tuska?
Źródło: Jak to się stało, że Tusk stanął z Kołodziejczakiem na tle kapusty?