Agent 47, nasz ulubiony łysol, ikona elektronicznej rozrywki, powraca i znów ma pełne ręce roboty. Co prawda jego przygodom brakuje nieco fabularnej głębi, ale pal licho skoro pierwszym nieuchwytnym celem był sam Sean Bean. A dla takich emocji w Hitman 2 naprawdę warto zagrać.
Źródło: Hitman 2 czyli jak zlikwidowałem Seana Beana przy pomocy wiecznego pióra
Hitman 2 czyli jak zlikwidowałem Seana Beana przy pomocy wiecznego pióra

Poprzedni artykuł