Doprawdy kuriozalna była czwartkowa demonstracja kibiców Wisły w stosunku do drużyny, którą właśnie objął Jerzy Brzęczek. Trochę skandowania i wyzwisk. Brzęczek nie cierpi słuchać dziennikarzy, to teraz posłuchał wycia kibiców. Wcześniej wsłuchał się w potrzebę ratowania Białej Gwiazdy, którą sformułował pod jego adresem siostrzeniec Jakub Błaszczykowski.
Źródło: Gdyby nie Kuba…., czyli jak ściągnięto Brzęczka do Wisły
Gdyby nie Kuba…., czyli jak ściągnięto Brzęczka do Wisły

Poprzedni artykuł